Heeeej
Dzisiaj kolejnej części. Muszę się uczyć na historię, plastykę, polski i angielski :/ Z maty też jest sprawdzian, ale tego nie muszę kuć :D W każdym razie w tym wpisie będą przedstawione postacie z mojego opowiadania w chibi. Zobaczcie jak mi to wyszło *.*
To Tori... Już po przemianie... :D Ładna?
A tu nasz wesoła Bella. Oczywiście pełen smile =)
Jak pojawi się nowy bohater to też go z obrazuje ^.^
Według Was kto lepiej wyszedł? Ja nie wiem... O.o Taki krótki post, ale mało czasu mam :c Jutro znowu coś zamieszcza ;)
Papa... ;***
Strony
niedziela, 29 września 2013
piątek, 27 września 2013
Historia ciastka
Filip: Było sobie ciastko
Ja: Które bardzo nie lubiło czekolady
F: Bo samo bylo czekoladowe XD
J: I zazdroscilo czekoladzie, ze jest bardziej czekoladowa
F: dlatego wybrało sie do fabryki chocapicka po wiecej czekolady dla siebie
J: Ubrało czarna kominiarke i zakradnelo się do sali czekoladowej
F: i zjadło całą czekolade i stało sie waniliowe WTF
J: Znalazło prace magika i zmieniała wszystkie czekolady w dżem
F: który jest czekoladowy
J: I tym sposobem na świecie zaczęto jeść dżem czekoladowy zwany rozwniez nutellą
F: ale te ciastko zaczeło współprace z góralkami i tak powstał nugatoowy góralek
J: wspomogl tez frugo i dzięki temu powstało czarne frugo
F: wtedy ciastko stało sie chałwowe bo zabrakło jemu czarnosci
J: ale chalwy były ohydne i nie dało się je zjeść
F: i tak zył sobie długo i szczesliwy bedac ochydna chałwą XD
Ta daaaam. Tak powstała historia napisana przez Skypa. Błędy są, bo skopiowałam konwę. Hahhaha to jest epickie xD Jak co, to pracuję nad 3 lvlem. Może zamieszczę dzisiaj lub jutro... Zobaczymy... To papapapapapapapapapapapapappapapapapa <3333333333333333
A jeszcze historia ciastka w obrazkach ;)
F: ale te ciastko zaczeło współprace z góralkami i tak powstał nugatoowy góralek
J: wspomogl tez frugo i dzięki temu powstało czarne frugo
F: wtedy ciastko stało sie chałwowe bo zabrakło jemu czarnosci
J: ale chalwy były ohydne i nie dało się je zjeść
F: i tak zył sobie długo i szczesliwy bedac ochydna chałwą XD
Ta daaaam. Tak powstała historia napisana przez Skypa. Błędy są, bo skopiowałam konwę. Hahhaha to jest epickie xD Jak co, to pracuję nad 3 lvlem. Może zamieszczę dzisiaj lub jutro... Zobaczymy... To papapapapapapapapapapapapappapapapapa <3333333333333333
A jeszcze historia ciastka w obrazkach ;)
czwartek, 26 września 2013
Anielski podmuch #2
Hej...
Wróciłam z tego konkursu, nawet prosty... ~.~ xD Jak widać po tytule tego oto wpisu dzisiaj kolejna część opowiadania... Tak mam wenę :D Cieszycie się? ('o') <---- świnka xDDD Okiii to wy czytajcie, a ja zacznę myśleć co będzie dalej...
Rozdział II
Co ze mną?
Siedziałam w ciasnej poczekalni. Byłam głodna. W tym małym pomieszczeniu przydała by się wentylacja. Myślałam, że się ugotuję. Dobra, stop, gdybym zaczęła na dobre narzekać to nigdy bym chyba nie skończyła. Pomyśleć, że jeszcze niedawno słuchałam znużonego głosu nauczycielki w klasie. Teraz już chyba nastała noc. Tak długo tu czekam, że straciłam poczucie czasu. Ale od początku... Dyrektorka zawołała mnie do swojego gabinetu. Niczego się jeszcze nie spodziewając poszłam tam. Weszłam do gigantycznego, przytulnie urządzonego pokoju. Po długim wywodzie okazało się, że... że... Strasznie mi głupio... Podobno tak źle opiekowałam się Miley, że stała się ona odporna na anioły. To znaczy nie dało się do niej dotrzeć. I... i za karę teraz będę teraz wysłana do świata ludzi, by to naprawić. Nie macie pojęcia jak wielkie to jest opokożenie. Jest jeszcze jeden problem. Nie mogę wyglądać teraz tak jak moja podopieczna. Tym sposobem czekałam teraz, aż ktoś będzie łaskawy przyjąć mnie i zmienić mój look. Mam nadzieję, że będę mogła sama zdecydować jak chce się zmienić. W końcu zza drzwi wyszła młoda pielęgniarka:
- Droga Tori, zapraszam do środka.
No to poszłam za nią do gabinetu... Kazała mi wsiąść do takiej dziwnej kapsuły. No to to zrobiłam. Zaczęła mnie zapewniać, że to wszystko jest bezpieczne i w ogóle. Miałam jednak jedną wątpliwość: JAK JA BĘDĘ POTEM WYGLĄDAĆ!
- Kochana nie martw się. Maszyna zmieni cię na bardzo ładną ludzką dziewczynę...
- Ładną według kogo? - chciałam zapytać. Powstrzymałam się jednak i tylko przytaknęłam. Zdecydowanie nie powinnam pogarszać swojego już hmmm... dość marnego położenia. Mimo wątpliwości zamknęłam oczy i poddałam się dziwnemu odrętwieniu...
***
Moje powieki były bardzo ciężkie, z trudem przezwyciężyłam to i rozejrzałam się po pomieszczeniu, w którym się znajdowałam. Nie poznawałam go na stoliku leżała jednak kartka z napisem:
,,Witaj Tori, jeśli to czytasz to znaczy, że się już obudziłaś. Jesteś teraz w hotelu specjalnie dla naszych klientów. Ubierz się i umyj, czekamy na dole. I spójrz w lustro''
Hmmm.... O co może w tym chodzić? W każdym razie, razie przejrzałam się w toaletce w rogu pokoju i... przestraszyłam się. Spoglądała na mnie śniadoskóra brunetka o zielonych oczach. Straciłam moje blond włosy i niebieskie paczadełka... Ale muszę przyznać wyglądałam całkiem ładnie. Postarali się. Po chwili zdziwienia przypomniałam sobie o liście i poszłam do łazienki. Po odświeżeniu się, rozpoczęłam przekopywanie całkiem dobrze zaopatrzonej szafy. Wybrałam delikatny różowy sweterek i czarne szorty. Prezentowałam się nawet nieźle. I wtedy dotarła do mnie jedna rzecz: nie miałam już skrzydeł. Łza potoczyła się po moim policzku. Byłam tak do nich przywiązana... Cóż muszę być silna... Zeszłam po schodach do recepcji. Tam czekał na mnie uśmiechnięty anioł w średnim wieku.
- Mam nadzieję, że oswoiłaś się już ze swoim wyglądem - powiedział. Nieśmiało przytaknęłam, chociaż nie była to prawda.
- Muszę przyznać, że ślicznie dziś wyglądasz - mrugnął do mnie - teraz niestety powinnaś już iść. Statek między światowy odbywa podróż za dwie godziny.
Nie chciałam się rozpłakać, wiedziałam, że jeśli jeszcze minutę dłużej będę myśleć o tym, że za 120 krótkich minut opuszczę Aniołowo to nie wytrzymam. Wzięłam się w garść i szybkim krokiem ruszyłam do taksówki, która miała mnie zawieźć na lotnisko.
C.D.N.
Może być? Oceńcie;) I jeszcze jedno: post zaczęłam pisać wczoraj i to dlatego jest o konkursie =)
Bye<333
Muszę zacząć myśleć o trzecim rozdziale ^.^
Wróciłam z tego konkursu, nawet prosty... ~.~ xD Jak widać po tytule tego oto wpisu dzisiaj kolejna część opowiadania... Tak mam wenę :D Cieszycie się? ('o') <---- świnka xDDD Okiii to wy czytajcie, a ja zacznę myśleć co będzie dalej...
Rozdział II
Co ze mną?
Siedziałam w ciasnej poczekalni. Byłam głodna. W tym małym pomieszczeniu przydała by się wentylacja. Myślałam, że się ugotuję. Dobra, stop, gdybym zaczęła na dobre narzekać to nigdy bym chyba nie skończyła. Pomyśleć, że jeszcze niedawno słuchałam znużonego głosu nauczycielki w klasie. Teraz już chyba nastała noc. Tak długo tu czekam, że straciłam poczucie czasu. Ale od początku... Dyrektorka zawołała mnie do swojego gabinetu. Niczego się jeszcze nie spodziewając poszłam tam. Weszłam do gigantycznego, przytulnie urządzonego pokoju. Po długim wywodzie okazało się, że... że... Strasznie mi głupio... Podobno tak źle opiekowałam się Miley, że stała się ona odporna na anioły. To znaczy nie dało się do niej dotrzeć. I... i za karę teraz będę teraz wysłana do świata ludzi, by to naprawić. Nie macie pojęcia jak wielkie to jest opokożenie. Jest jeszcze jeden problem. Nie mogę wyglądać teraz tak jak moja podopieczna. Tym sposobem czekałam teraz, aż ktoś będzie łaskawy przyjąć mnie i zmienić mój look. Mam nadzieję, że będę mogła sama zdecydować jak chce się zmienić. W końcu zza drzwi wyszła młoda pielęgniarka:
- Droga Tori, zapraszam do środka.
No to poszłam za nią do gabinetu... Kazała mi wsiąść do takiej dziwnej kapsuły. No to to zrobiłam. Zaczęła mnie zapewniać, że to wszystko jest bezpieczne i w ogóle. Miałam jednak jedną wątpliwość: JAK JA BĘDĘ POTEM WYGLĄDAĆ!
- Kochana nie martw się. Maszyna zmieni cię na bardzo ładną ludzką dziewczynę...
- Ładną według kogo? - chciałam zapytać. Powstrzymałam się jednak i tylko przytaknęłam. Zdecydowanie nie powinnam pogarszać swojego już hmmm... dość marnego położenia. Mimo wątpliwości zamknęłam oczy i poddałam się dziwnemu odrętwieniu...
***
Moje powieki były bardzo ciężkie, z trudem przezwyciężyłam to i rozejrzałam się po pomieszczeniu, w którym się znajdowałam. Nie poznawałam go na stoliku leżała jednak kartka z napisem:
,,Witaj Tori, jeśli to czytasz to znaczy, że się już obudziłaś. Jesteś teraz w hotelu specjalnie dla naszych klientów. Ubierz się i umyj, czekamy na dole. I spójrz w lustro''
Hmmm.... O co może w tym chodzić? W każdym razie, razie przejrzałam się w toaletce w rogu pokoju i... przestraszyłam się. Spoglądała na mnie śniadoskóra brunetka o zielonych oczach. Straciłam moje blond włosy i niebieskie paczadełka... Ale muszę przyznać wyglądałam całkiem ładnie. Postarali się. Po chwili zdziwienia przypomniałam sobie o liście i poszłam do łazienki. Po odświeżeniu się, rozpoczęłam przekopywanie całkiem dobrze zaopatrzonej szafy. Wybrałam delikatny różowy sweterek i czarne szorty. Prezentowałam się nawet nieźle. I wtedy dotarła do mnie jedna rzecz: nie miałam już skrzydeł. Łza potoczyła się po moim policzku. Byłam tak do nich przywiązana... Cóż muszę być silna... Zeszłam po schodach do recepcji. Tam czekał na mnie uśmiechnięty anioł w średnim wieku.
- Mam nadzieję, że oswoiłaś się już ze swoim wyglądem - powiedział. Nieśmiało przytaknęłam, chociaż nie była to prawda.
- Muszę przyznać, że ślicznie dziś wyglądasz - mrugnął do mnie - teraz niestety powinnaś już iść. Statek między światowy odbywa podróż za dwie godziny.
Nie chciałam się rozpłakać, wiedziałam, że jeśli jeszcze minutę dłużej będę myśleć o tym, że za 120 krótkich minut opuszczę Aniołowo to nie wytrzymam. Wzięłam się w garść i szybkim krokiem ruszyłam do taksówki, która miała mnie zawieźć na lotnisko.
C.D.N.
Może być? Oceńcie;) I jeszcze jedno: post zaczęłam pisać wczoraj i to dlatego jest o konkursie =)
Bye<333
Muszę zacząć myśleć o trzecim rozdziale ^.^
wtorek, 24 września 2013
No hej
Dzisiaj opowiadania nie będzie, bo nie mam czasu. Czy jutro napisze nie wiem, bo jadę na jakiś konkurs z matematyki, w Katowicach on jest *.* Trzymajcie kciuki, hahaha:D Dzisiaj taki krótki post, bo już mi się nic nie chce... O.o Jeszcze jakieś słodziutki zdjęcie
<333
I żeby nie było, że taki marny pościk to powiem Wam, które blogi czytam:
- Blog niby o MSP (moviestarplanet), ale ta dziewczyna pisze właściwie o wszystkim... Klik!!! <--- tutaj
- Blog z opowiadaniami, to właśnie po przeczytaniu go chciałam zacząć pisać ;) Trolololo <---kliiiik
- Blog mojej BFF - początkującej (hahaha nmzc Gosiu)klik klik klik klik klik xDDD <---- tuuuu
To tyleeee papatki ;*** <333 LOFFF YOU...
poniedziałek, 23 września 2013
Anielski podmuch #1
To tak dzisiaj 1 rozdział... Nie wiem co z tego wyjdzie... Ale się postaram... Tak wiem, że ciągle piszę '....' Ehhhh... No to zaczynamy O.O
Rozdział I
Jak to się zaczęło...
Obudziłam się po spokojnej nocy. Spojrzałam na zegar. Była 8.
Na szczęście zajęcia miałam dopiero o 12... Ufff przynajmniej będę mogła się ogarnąć. Wygramoliłam się z łóżka i zeskoczyłam na różowy chmurny dywan z napisem 'Tori'. Było to moje imię. Cóż, nie za bardzo je lubiłam... Wszystkie aniołki, które znałam nazywały się Aniele, Gabrielie, itp. A ja po prostu Tori. To nawet nie jest skrót od Viktory (to brzmi dostojniej)! No i jeszcze jedna rzecz. Napisałam 'aniołki'... Tu NIE chodzi o aniołka, tylko o aniołkę. Taka żeńska forma od 'anioła'. Dziwne, że nie ma człowieczki! Upsi, zboczyłam z tematu. Jestem strasznie zakręcona! Wracając... Zeskoczyłam na ten dywan i przez przypadek spojrzałam w lustro. Jakoś nigdy nie przepadałam za patrzenie w nie. Przypominało mi o życiu... Było tak dlatego, że każdy anioł i aniołka wygląda tak samo jak jego/jej podopieczna. Ja miałam czuwać nad pewną nie całkiem zwykłą dziewczyną. Nazywała się Miley i niedawno stała się sławna. Przez to, że moja twarz nie różniła się niczym od niej wszyscy w Aniołowie mnie rozpoznawali. No wiecie autografy i te rzeczy. Eh... Ojć... Tak się zamyśliłam, a już 9. Dwie godziny do skrzydłobusu na zajęcia! muszę się pośpieszyć. Umyłam zęby, chyba z 30 minut układałam włosy (jak dla mnie to mało), ubrałam ulubione białe rurki i niebieską koszulę w kratkę. Co mnie to, że inni chodzili w powłóczystych sukienkach. Chcę być oryginalna. Jeszcze dodatki, lekki make-up i byłam gotowa do wyjścia. Akurat moja skrzydło-taksówka zajechała pod mój dom. W czasie podróży wyciągnęłam iPoda i już miałam zacząć słuchać muzyki, ale drzwi się otworzyły i wsiadła moja przyjaciółka Bella...
Imię: Bella
Nazwisko: brak (potem wyjaśnię...)
Wiek: 16
Ulubiony kolor: niebieski
Rodzaj: aniołka
Charakter: wesoła, rozgadana, przyjacielska
Sylwetka: wysoka, ani zbyt chuda, ani zbyt gruba
-Heeeej! - krzyknęła i przytuliła mnie.
-No hejcia - odpowiedzialna próbując wymknąć się z jej uścisku. Było to bardzo trudne.
-Jak tam? - zapytała i nie czekając na odpowiedź zaczęła o czymś opowiadać. Szczerze, to nie wiedziałam za bardzo o czym, chyba o jakimś cudownym aniele, którego ostatnio spotkała... Nie wiem. Co do Belli to przyjaźniła się ze mną zanim nie stałam się popularna. Wiedziałam, że zawsze jest w stosunku do mnie szczera. Śmiejąc się i plotkując, nawet nie zauważyłyśmy, że dojechałyśmy pod szkołę. Właściwie było to biuro, w którym odbywały się lekcje z anielarstwa, opieki nad ludźmi i innych bzdetów. Chociaż normalne lekcje takie jak matematyka też mieliśmy. Weszłyśmy do ogromnego budynku i trafiłysśmy do odpowiedniej klasy równo z dzwonkiem. Pierwsze było wychowanie, więc nie musiałam się stresować. Lekcja trwała w najlepsze, ale nagle wykład nauczycielki przerwał głos dyrektorki dobiegający z głośników:
- Uwaga, uwaga! Tori opiekująca się Miley jest proszona do mojego gabinetu, powtarzam: Tori do mnie!
C. D. N.
Mam nadzieję, że się spodobało;) Następna część, kiedy będzie mi się chciało. Może jutro, a może w sobotę. Nie wiem :D Ale się dowiecie xD Oj w końcu nie napisałam czemu Tori i Bella nie mają nazwisk. W skrócie: ich tak jakby nazwiska to po prostu imiona osób, którymi się opiekują =) Okiii to tyle...
Do następnego wpisuuu ;******
Rozdział I
Jak to się zaczęło...
Obudziłam się po spokojnej nocy. Spojrzałam na zegar. Była 8.
Na szczęście zajęcia miałam dopiero o 12... Ufff przynajmniej będę mogła się ogarnąć. Wygramoliłam się z łóżka i zeskoczyłam na różowy chmurny dywan z napisem 'Tori'. Było to moje imię. Cóż, nie za bardzo je lubiłam... Wszystkie aniołki, które znałam nazywały się Aniele, Gabrielie, itp. A ja po prostu Tori. To nawet nie jest skrót od Viktory (to brzmi dostojniej)! No i jeszcze jedna rzecz. Napisałam 'aniołki'... Tu NIE chodzi o aniołka, tylko o aniołkę. Taka żeńska forma od 'anioła'. Dziwne, że nie ma człowieczki! Upsi, zboczyłam z tematu. Jestem strasznie zakręcona! Wracając... Zeskoczyłam na ten dywan i przez przypadek spojrzałam w lustro. Jakoś nigdy nie przepadałam za patrzenie w nie. Przypominało mi o życiu... Było tak dlatego, że każdy anioł i aniołka wygląda tak samo jak jego/jej podopieczna. Ja miałam czuwać nad pewną nie całkiem zwykłą dziewczyną. Nazywała się Miley i niedawno stała się sławna. Przez to, że moja twarz nie różniła się niczym od niej wszyscy w Aniołowie mnie rozpoznawali. No wiecie autografy i te rzeczy. Eh... Ojć... Tak się zamyśliłam, a już 9. Dwie godziny do skrzydłobusu na zajęcia! muszę się pośpieszyć. Umyłam zęby, chyba z 30 minut układałam włosy (jak dla mnie to mało), ubrałam ulubione białe rurki i niebieską koszulę w kratkę. Co mnie to, że inni chodzili w powłóczystych sukienkach. Chcę być oryginalna. Jeszcze dodatki, lekki make-up i byłam gotowa do wyjścia. Akurat moja skrzydło-taksówka zajechała pod mój dom. W czasie podróży wyciągnęłam iPoda i już miałam zacząć słuchać muzyki, ale drzwi się otworzyły i wsiadła moja przyjaciółka Bella...
Imię: Bella
Nazwisko: brak (potem wyjaśnię...)
Wiek: 16
Ulubiony kolor: niebieski
Rodzaj: aniołka
Charakter: wesoła, rozgadana, przyjacielska
Sylwetka: wysoka, ani zbyt chuda, ani zbyt gruba
-Heeeej! - krzyknęła i przytuliła mnie.
-No hejcia - odpowiedzialna próbując wymknąć się z jej uścisku. Było to bardzo trudne.
-Jak tam? - zapytała i nie czekając na odpowiedź zaczęła o czymś opowiadać. Szczerze, to nie wiedziałam za bardzo o czym, chyba o jakimś cudownym aniele, którego ostatnio spotkała... Nie wiem. Co do Belli to przyjaźniła się ze mną zanim nie stałam się popularna. Wiedziałam, że zawsze jest w stosunku do mnie szczera. Śmiejąc się i plotkując, nawet nie zauważyłyśmy, że dojechałyśmy pod szkołę. Właściwie było to biuro, w którym odbywały się lekcje z anielarstwa, opieki nad ludźmi i innych bzdetów. Chociaż normalne lekcje takie jak matematyka też mieliśmy. Weszłyśmy do ogromnego budynku i trafiłysśmy do odpowiedniej klasy równo z dzwonkiem. Pierwsze było wychowanie, więc nie musiałam się stresować. Lekcja trwała w najlepsze, ale nagle wykład nauczycielki przerwał głos dyrektorki dobiegający z głośników:
- Uwaga, uwaga! Tori opiekująca się Miley jest proszona do mojego gabinetu, powtarzam: Tori do mnie!
C. D. N.
Mam nadzieję, że się spodobało;) Następna część, kiedy będzie mi się chciało. Może jutro, a może w sobotę. Nie wiem :D Ale się dowiecie xD Oj w końcu nie napisałam czemu Tori i Bella nie mają nazwisk. W skrócie: ich tak jakby nazwiska to po prostu imiona osób, którymi się opiekują =) Okiii to tyle...
Do następnego wpisuuu ;******
niedziela, 22 września 2013
Opowiedanie
To tak... Po pierwsze: co z z Wami ludzie? O.o Ponad 150 wejść i nikt nie był na tyle łaskawy, żeby skomentować ostatniego posta ;ccc Ale i tak nie usunę tego bloga, bo piszę go głównie dla sb:D
Ostatnio trafiłam na świetnego bloga z opowiadaniami... Tak mi się spodobał, że też postanowiłam napisać jakąś historię... Będzie miała tytuł 'Anielski podmuch' Zobaczycie o czym będzie ;)
Okiii teraz przedstawię główną postać:
Imię: Tori
Nazwisko: brak (dlaczego, dowiesz się w 1 rozdziale)
Wiek: 15
Ulubiony kolor: fioletowy
Rodzaj: aniołka
Charakter: spokojna, delikatna, wrażliwa
Sylwetka: drobna, wysportowana
Zapraszamy, 1 rozdział już jutro ;***
I niech ktoś skomentuje... O.o
Ostatnio trafiłam na świetnego bloga z opowiadaniami... Tak mi się spodobał, że też postanowiłam napisać jakąś historię... Będzie miała tytuł 'Anielski podmuch' Zobaczycie o czym będzie ;)
Okiii teraz przedstawię główną postać:
Imię: Tori
Nazwisko: brak (dlaczego, dowiesz się w 1 rozdziale)
Wiek: 15
Ulubiony kolor: fioletowy
Rodzaj: aniołka
Charakter: spokojna, delikatna, wrażliwa
Sylwetka: drobna, wysportowana
Zapraszamy, 1 rozdział już jutro ;***
I niech ktoś skomentuje... O.o
piątek, 20 września 2013
Usteczka ;*** ZAGŁOSUJ
Dzisiaj głosowanie :D Taa, już wyjaśniam. To tak, zamieszczę 10 różnych kolorowych ust <333 A wy wpiszcie w komie, które najlepsze =) Wystarczy numer;) Mam nadzieję, że będzie chociaż parę głosów... Jeśli to czytasz to pliiiiiiiiis napisz. Liczę na Was*.*
Okiiii to zaczynamyyyy ;_;
Okiiii to zaczynamyyyy ;_;
To tyle... Wybierzcie najlepsze ;)
Iiiii
Bay! <33333 ^.^
czwartek, 19 września 2013
Heheszkyyy
No hejkaaaaa
Yey miałam rację! Justin był w Teen Beach Movie! Poszukałam i znalazłam dowód :D Look:
Yey miałam rację! Justin był w Teen Beach Movie! Poszukałam i znalazłam dowód :D Look:
Juss ^.^
Z innej beczki to w szkole było nudno:/ 7lekcji O.o Ale jakoś trzeba przeżyć >.<
Ten wpis to tak na szybko, może potem napisze coś sensowniejszego ;)
Na razie to tyle, si ju sun;***
środa, 18 września 2013
100 wyświetleń!!!
Hurra!
Nie miałam zamiaru dzisiaj pisać drugiego posta, ale patrzę i na liczniku 100 wyświetleń jest :D Yey jak ja się cieszę! Dzięęęki wszystkim, którzy wchodzi na tą stronę ;*** To co powiedźcie innym o tym blogu, może dojdziemy do 1000;) Dobra w takim razie dobraaaanoc =) Tak wiem, nie ma 19 nawet, ale co z tego? xD A właśnie, jutro już idę do szkoły, wyzdrowiałam :)
Papatkiiiiiiiiiiii
Stówa, oh yeah $)))
Fiiiiiilm
No heeej
Trololo xD Sam film też jest całkiem spoko=)
Ciągle mnie męczy jedna rzecz... Czy na samym końcu, na tapecie na smartfonie był Justin Bieber. Nie wiem czy to była prawda, czy schiza przez moje BFF's, walnięte na jego punkcie. Jeśli to czytacie, to tak chodzi właśnie o Was. Ale i tak Was lofffciam;*** Jak ktoś wie, to niech napisze w komie;) Hmmm... Może jeszcze parę fotek zamieszczę... O.o
Dzisiaj będzie wpis filmowy. Oglądałam Teen Beach Movie. To ten film co teraz ciągle na Disney Channel reklamując. Piosenki w nim są BOSSSKIE. Takie wesołe i wogóle... Jak dla mnie najlepsza jest ta:
Trololo xD Sam film też jest całkiem spoko=)
Ciągle mnie męczy jedna rzecz... Czy na samym końcu, na tapecie na smartfonie był Justin Bieber. Nie wiem czy to była prawda, czy schiza przez moje BFF's, walnięte na jego punkcie. Jeśli to czytacie, to tak chodzi właśnie o Was. Ale i tak Was lofffciam;*** Jak ktoś wie, to niech napisze w komie;) Hmmm... Może jeszcze parę fotek zamieszczę... O.o
Heh cóż za sweet focia XD
W każdym razie to tyleee... I niech mi ktoś napisze, czy tam seryjnie był Justin! *.*
Baaaaj<333
P. S. (parasol słonia?) Jeszcze jedna ciekawostka. Na tłumaczu wyskakuje, że Teen Beach Movie znaczy Plaża dla kretynów O.o WHAT?!
wtorek, 17 września 2013
Coś słooodkiego ^.^
Tak wiem, dwa dni nie pisałam, bo... bo... nie>.< Eh po prostu mi się nie chciało:P dzisiaj i wczoraj nie poszłam do szkoły, chora jestem :/ Za oknem taaaak szaro i smutno;ccc No to czemu nie zamieścić czegoś na poprawę humoru :D A tym czymś będą słodycze :* Lofciam babeczki, więc najpierw o taka śliiiczna różowa:
Pięknaaa <333
No i jeszcze jedna:
Niebieeeeska XD
Dobra babeczek starczy ^.^ Teraz jakieś róóóżności *.*
Heh urooocze<333
No i jeszcze trochę czekolady... :)
Hahaha już mi lepiej :P
Mniaaaam, pychota XD To chyba koniec postaaa...
PAPAPAPAPAPAPAPAPAPAPAPAPAPAPAPA ;***
sobota, 14 września 2013
Życiooowo
Dżem dobry;***
Heh, no pewnie:D Zawsze odliczam
Yyy a od czego innego konwę zacząć O.o
Eghm nie da się nie zgodzić $)
Oj tam, oj tam, każdemu się zdarza B)
Jeju ten potworek jest the best =)
Ta-ak... Jak ostatnio byłam to się przeraziłam... Tam były takie malusieńkie koszatniczki, a mój Scooby (koszatniczka, nie pies) jest taki wielki :O
Drugi wpis dzisiaj, bo mi się chce :P A tytuł taki, bo zaraz życiowe wykresy zamieszczę^.^ Przeglądałam neta no i widzę, że coś fajnego, więc zamieszczam O.o To paczajcie ;)
Dzisiaj zamieszcza tak z 7 mam ich ok 40, ale wybiore te najlepsze;_;
Najczęściej serduszkaaa <3
Eghm nie da się nie zgodzić $)
Ta-ak... Jak ostatnio byłam to się przeraziłam... Tam były takie malusieńkie koszatniczki, a mój Scooby (koszatniczka, nie pies) jest taki wielki :O
Eh, szczególnie kiedy jest 3:00...
Przyszłość xD
Hejciaaaa ^.^
To tak: postanowiłam, że będzie jeden wpis dziennie, chyba, że będę miała wenę :D I te posty będą różne... Np. o jakiejś grze, o rzeczach, które polecam, jakieś ciekawostki (tak jak wczoraj*.*) Mam nadzieję, że będę miała na tyle pomysłów. Możecie też mi coś podpowiedzieć:P No i postaram się co jakiś czas zamieszczać serię opowiadań... A właśnie, przypomniałam sb, że obiecałam mojej ,,kochanej siostrzyczce'', że pojawią się też jej rysunki... Ona świetnie rysuje...O.o Chyba to wszystko co mi teraz do głowy przychodzi... A teraz news:D Nie wiem czemu, ale tłumacz google ciągle chce tłumaczyć tą stronę, bo niby jest po rumuńsku:O Że what? Ktoś może wie o co chodzi? XD
Buuuuziakiiii ^.^
piątek, 13 września 2013
Podwójna koniczynka :)
Hejkaaaaaa
Dzisiaj wyjątkowy dzień :O Piątek 13... Mi się dobrze kojarzy, bo x lat temu w ten właśnie dzień jechaliśmy na zieloną szkołę... No nie ważne. W każdym razie podwójna koniczynka, bo jedna dla Was na szczęście ^.^ a druga, bo Niall Horan ma dziś urodziny <3 Jeśli ktoś nie wiem to taki z One Direction, a koniczynka dlatego, że jest Irlandczykiem O.o Przypadek? :D To życzę Niallowi wszystkiego najlepszego:) To na dzisiaj tyleeee, chyba, że potem jeszcze coś tam napisze... Nwm...
Papapapatki;***
Dzisiaj wyjątkowy dzień :O Piątek 13... Mi się dobrze kojarzy, bo x lat temu w ten właśnie dzień jechaliśmy na zieloną szkołę... No nie ważne. W każdym razie podwójna koniczynka, bo jedna dla Was na szczęście ^.^ a druga, bo Niall Horan ma dziś urodziny <3 Jeśli ktoś nie wiem to taki z One Direction, a koniczynka dlatego, że jest Irlandczykiem O.o Przypadek? :D To życzę Niallowi wszystkiego najlepszego:) To na dzisiaj tyleeee, chyba, że potem jeszcze coś tam napisze... Nwm...
Papapapatki;***
czwartek, 12 września 2013
Hejoooo everybody ^.^
To mój pierwszy blog... Mam nadzieję, że się Wam spodoba;***
Będę tu pisać różneee rzeczy. Na przykład jakieś moje opowiadania, heh :D No dobra to chyba tyle O.o
A i pliska, komentujcie;)
A i pliska, komentujcie;)
To... papatki =)
Subskrybuj:
Posty (Atom)