Hej!!!
Dzisiaj tylko krótka zapowiedź. Razem z Melody jesteśmu na koloniach. Będziemy codziennie jak tylko nam się uda pisać posty co robiłyśmy lub będziemy robić danego dnia. A jak wrócimy będzie mała niespodzianka ;-)
Muszę już kończyć bo za chwilę wychodzimy na spacer. Papa ;*
Strony
niedziela, 29 czerwca 2014
Kolonie
wtorek, 24 czerwca 2014
Anielski podmuch #07 cz.1
No hej! :D
Dzisiaj dla Was pierwszą część nowego rozdziału, który wyszedł trochę długi, więc podzieliłam go na pół C; Dedykuję go Marcie i Martynie, którego mnie już trochę o niego męczyły ;p Oki, nie przedłużając, proszę czytajcie:
Rozdział 7
Nie wiem na czym skupić wzrok. Przed oczyma migają mi coraz to nowe rzeczy. Moje marzenia dążą do rzucenia się w ten wielokolorowy wir. Należąca do mnie ręką sięga do torebki. Wyszukuje cienką, gładką plakietkę. Mogę to wszystko mieć. Wszystko... Wszystko... Po wcześniejszym teście może się wydawać, że zwariowałam. Eghm, ja po prostu jestem na zakupach...
To musi być coś wyjątkowego. Coś co na długo zapadnie w pamięci. Coś, co sprawi, że Miley stanie się szczęśliwa. Tylko właśnie... co? Spacerowałam spokojnie wzdłuż wystaw najelegantszych (i najdroższych) sklepów. Sukienka, w którą wszyte jest 20 diamentów. Buty na koturnach tak wysokich, że wyglądają jak szczudła. Portfel, który jest chyba warty więcej niż pieniądze, które ludzie zwykle w nim trzymają. Wszystko w astronomicznych cenach. Nagle moje spojrzenie pada na To Coś. Nie potrafię odwrócić wzroku. To Coś to to, czego szukałam. Podchodzę do gabloty. Złoty Anioł. Jego sukienka sięga ziemi i chociaż jest z metalu, ma się wrażenie, że to delikatny, zwiewny materiał. Góra stroju jest cała zbudowana z maleńkich gwiazdeczek, mniejszych od ziaren piasku. Metalowe, lśniące włosy opadają gładkimi falami do pasa. Jednakże najpiękniejsze są skrzydła. Ogromne, o idealnym kształcie, każde malutkie pióro razi swą doskonałością. Nie chcę być przesadnie skromna, ale moje świętej pamięci skrzydełka (minuta ciszy) to nic w porównaniu do Tego. Figurka nie ma nawet 30 cm, mimo to wręcz ocieka precyzją. Moją uwagę przykłuło jednak coś innego. W smukłych, długich ramionach wciągniętych w górę, anioł trzyma serce. Jest nieduże, może takie jak zaciśnięta pięść pięciolatka. Po środku ma dziurkę od klucza. Odruchowo sięgam do naszyjnika z moimi kluczykami. Wisi tam jeden mały, złoty. Nigdy nie rozumiałam do czego on niby jest potrzebny. Teraz już wiem. Uśmiecham się - przeznaczenie. Martwi mnie tylko jeden szczegół. Chociaż w sumie to to nie jest szczegół. Na matce z ceną widać błyszczące, kaligraficzne 0. Słownie - zero.
Dzisiaj dla Was pierwszą część nowego rozdziału, który wyszedł trochę długi, więc podzieliłam go na pół C; Dedykuję go Marcie i Martynie, którego mnie już trochę o niego męczyły ;p Oki, nie przedłużając, proszę czytajcie:
Rozdział 7
Nie wiem na czym skupić wzrok. Przed oczyma migają mi coraz to nowe rzeczy. Moje marzenia dążą do rzucenia się w ten wielokolorowy wir. Należąca do mnie ręką sięga do torebki. Wyszukuje cienką, gładką plakietkę. Mogę to wszystko mieć. Wszystko... Wszystko... Po wcześniejszym teście może się wydawać, że zwariowałam. Eghm, ja po prostu jestem na zakupach...
To musi być coś wyjątkowego. Coś co na długo zapadnie w pamięci. Coś, co sprawi, że Miley stanie się szczęśliwa. Tylko właśnie... co? Spacerowałam spokojnie wzdłuż wystaw najelegantszych (i najdroższych) sklepów. Sukienka, w którą wszyte jest 20 diamentów. Buty na koturnach tak wysokich, że wyglądają jak szczudła. Portfel, który jest chyba warty więcej niż pieniądze, które ludzie zwykle w nim trzymają. Wszystko w astronomicznych cenach. Nagle moje spojrzenie pada na To Coś. Nie potrafię odwrócić wzroku. To Coś to to, czego szukałam. Podchodzę do gabloty. Złoty Anioł. Jego sukienka sięga ziemi i chociaż jest z metalu, ma się wrażenie, że to delikatny, zwiewny materiał. Góra stroju jest cała zbudowana z maleńkich gwiazdeczek, mniejszych od ziaren piasku. Metalowe, lśniące włosy opadają gładkimi falami do pasa. Jednakże najpiękniejsze są skrzydła. Ogromne, o idealnym kształcie, każde malutkie pióro razi swą doskonałością. Nie chcę być przesadnie skromna, ale moje świętej pamięci skrzydełka (minuta ciszy) to nic w porównaniu do Tego. Figurka nie ma nawet 30 cm, mimo to wręcz ocieka precyzją. Moją uwagę przykłuło jednak coś innego. W smukłych, długich ramionach wciągniętych w górę, anioł trzyma serce. Jest nieduże, może takie jak zaciśnięta pięść pięciolatka. Po środku ma dziurkę od klucza. Odruchowo sięgam do naszyjnika z moimi kluczykami. Wisi tam jeden mały, złoty. Nigdy nie rozumiałam do czego on niby jest potrzebny. Teraz już wiem. Uśmiecham się - przeznaczenie. Martwi mnie tylko jeden szczegół. Chociaż w sumie to to nie jest szczegół. Na matce z ceną widać błyszczące, kaligraficzne 0. Słownie - zero.
C.D.N.
Dialogów brak ;3 Ale tego wymaga fabuła... Podoba się? Komentujcie i wgl :)
Trochę ogłoszeń jeszcze - jak wszyscy wiedzą w piątek kończy się rok szkolny ♥ I w pierwsze dwa tygodnie i ja i Asia jedziemy na obóz. Razem ;D Postaram się zaplanować na ten czas posty, ale nie wiem czy dam radę... A jak będzie internet to z obozu napiszę ;)
To w sumie tyle, pa :*
poniedziałek, 23 czerwca 2014
Coś o gotowaniu
Hejka ;-)
Trochę dziwny temat wiem... Ale chciałyście coś o gotowaniu to macie. Dzisiaj będzie tak ogólnie. Nie przepisy tylko "coś o gotowaniu". ;D
Będzie dla was kilka rad!
Kiedy smażycie upewnijcie się dokładnie o ilości margaryny lub oleju. Kiedy np. robicie kotlety schabowe pamiętajcie, żeby było dużo margaryny. Może być również olej jednak ja uważam, że usmażone na margarynie będą smakowały lepiej.
Kiedy pieczecie pamiętajcie o czasie! Czasem nawet jeśli w przepisie jest podany czas pieczenia to i tak nie zawsze jest to czas odpowiedni. Zdarza się, że jeśli pieczemy zgodnie z przepisem może nam nie wyjść. Zawsze lepiej najpierw spojrzeć do internetu po różne porady.
ZAWSZE przygotujcie się do gotowania. To znaczy. Kupcie WSZYSTKO, żeby podczas wykonywania tej czynności nie "lecieć" szybko do sklepu.
Nie wiem co wam mogę jeszcze poradzić także jeśli macie jakieś pytania piszcie w komentarzu. To będzie na dziś wszystko. Zapraszam was na mojego bloga http://have-a-creative-life.blogspot.com.
Papa ;*
Trochę dziwny temat wiem... Ale chciałyście coś o gotowaniu to macie. Dzisiaj będzie tak ogólnie. Nie przepisy tylko "coś o gotowaniu". ;D
Będzie dla was kilka rad!
Kiedy smażycie upewnijcie się dokładnie o ilości margaryny lub oleju. Kiedy np. robicie kotlety schabowe pamiętajcie, żeby było dużo margaryny. Może być również olej jednak ja uważam, że usmażone na margarynie będą smakowały lepiej.
Kiedy pieczecie pamiętajcie o czasie! Czasem nawet jeśli w przepisie jest podany czas pieczenia to i tak nie zawsze jest to czas odpowiedni. Zdarza się, że jeśli pieczemy zgodnie z przepisem może nam nie wyjść. Zawsze lepiej najpierw spojrzeć do internetu po różne porady.
ZAWSZE przygotujcie się do gotowania. To znaczy. Kupcie WSZYSTKO, żeby podczas wykonywania tej czynności nie "lecieć" szybko do sklepu.
Nie wiem co wam mogę jeszcze poradzić także jeśli macie jakieś pytania piszcie w komentarzu. To będzie na dziś wszystko. Zapraszam was na mojego bloga http://have-a-creative-life.blogspot.com.
Papa ;*
czwartek, 19 czerwca 2014
Blog- reaktywacja.
Hej!
Dawno nie widzieliście ode mnie postów. Czemu? Próbowałam zebrać pomysły. Trochę mi się udało i powracam z gromadką pomysłów, ale oczywiście są niespodziankami. Jednak musicie mi w tym pomóc. Piszcie pod byle którym postem ( pod tym, następnym i każdym innym) wasze pomysły na posty. Co chcielibyście poczytać.
Zapraszam również wszystkich na http://have-a-creative-life.blogspot.com
Dawno nie widzieliście ode mnie postów. Czemu? Próbowałam zebrać pomysły. Trochę mi się udało i powracam z gromadką pomysłów, ale oczywiście są niespodziankami. Jednak musicie mi w tym pomóc. Piszcie pod byle którym postem ( pod tym, następnym i każdym innym) wasze pomysły na posty. Co chcielibyście poczytać.
Zapraszam również wszystkich na http://have-a-creative-life.blogspot.com
niedziela, 15 czerwca 2014
They are not only books! ♥
No hej =3
Kto przychodzi po trzytygodniowej przerwie? Tak, ja! Wytłumaczenie takie jak zwykle, więc nie będę Was nim zamęczać, bo jestem miłosierna :)
Dzisiaj Hania chce się lansować nową bluzeczką. A tak na serio już. Jakiś czas temu szukałam 'książkowej' bluzy. Od razu wpadło mi w oko takie coś:
Kto przychodzi po trzytygodniowej przerwie? Tak, ja! Wytłumaczenie takie jak zwykle, więc nie będę Was nim zamęczać, bo jestem miłosierna :)
Dzisiaj Hania chce się lansować nową bluzeczką. A tak na serio już. Jakiś czas temu szukałam 'książkowej' bluzy. Od razu wpadło mi w oko takie coś:
Ten napis <333 THEY ARE NOT ONLY BOOKS, czyli 'one nie są tylko książkami'. Te znaczki to po kolei znaki fandomów książek:
- Percy Jackson i bogowie olimpijscy
- Harry Potter
- Dary Anioła
- Igrzyska Śmierci
- Niezgodna
Które z nich czytaliście? :)
No w każdym razie w końcu zdecydowałam się nie na bluzę, lecz na t-shirt, który bardziej wykorzystam. I znalazłam :) Koszulka przyszła do mnie po około tygodniu i już ją mam. Dam, dam, dam:
Tak się prezentuje na mnie ^.^
To w sumie tyle... Podoba Wam się? Mi bardzo =D
Post trochę krótki, ale nie lubię pisać o niczym! Jeszcze tylko dwa tygodnie do wakacji <3
~Melody
EDIT: Bluzkę kupiłam tu - >KLIK< I mam nadzieję, że już zdjęcia widać :)
EDIT: Bluzkę kupiłam tu - >KLIK< I mam nadzieję, że już zdjęcia widać :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)